W poszukiwaniu idealnego miejsca do czytania niektórzy udaliby się nawet na księżyc, warto jednak zwrócić uwagę na kilka miejsc, które są całkiem blisko.
Wygodny fotel
Jeżeli nie masz zwyczaju czytać książek w wygodnym fotelu – koniecznie to zmień. Jeżeli w twoim domu czy mieszkaniu brakuje takiego zachęcającego mebla, choć od czasu do czasu idź z książką do kawiarni i zasmakuj przyjemności z czytania, kiedy jesteś zanurzona w mięciutkim i wielkim fotelu. Koniecznie przy dobrej kawie.
Własne łóżko
Ono jest chyba najbliżej i właściwie jest to zwykłe miejsce do pożerania kolejnych stron książki. Żeby jednak uczynić to miejsce specjalnym, koniecznie zakup dwie czy trzy poduszki, na których będziesz mogła wygodnie oprzeć się w trakcie lektury. Niech będą stałą częścią twojego czytania, co na pewno uprzyjemni ci tę czynność.
Ławka w parku
Kiedy jest piękna pogoda, kiedy jest ciepło, to lekko zacienione ławki w parku stają się idealnym miejscem do czytania. Może znajdziesz godzinę po pracy lub trochę więcej czasu w weekend, żeby wyrwać się z czterech ściań i zasmakowac lektury w otoczeniu przechodzących ludzi, bawiących się dzieci i biegających psów. Warto wybrać lżejszy tytuł, żeby ruchliwy świat parku za bardzo nie kolidował z trudnymi tematami.
Plaża
Ach, pomyśl, wakacje to idealny moment do nadrobienia czytelniczych zaległości. A czemu nie robić tego na plaży, kiedy wypoczywasz pod parasolem lub pod wieczór, kiedy słońce już nie spiecze twojej skóry. Morska bryza wydaje mi się idealna do czytania lekkich romansów i nastraja do wzięcia ze sobą co najmniej kilku książek, bo mam wrażenie, że w takim otoczeniu po prostu je połykam.
Zaciszna polana
A może czytelniczy piknik? Spakuj trochę jedzenia, wody, kocyk i ciekawą książkę i marsz na łąkę. Znajdź miłe dla oka i ucha otoczenie, podjadaj przygotowane w domu smakołyki i ciesz się przyjemnością z czytania w otoczeniu zieleni, motyli i koników polnych. Tylko nie bierz ze sobą horroru – czytanie go w ustronnym miejscu może przynieść dodatkowy, niepotrzebny dreszczyk emocji. A przecież nie chodzi o to, żebyś z tej polany zwiewała co tchu, co sił.
Biblioteka
Nigdzie lepiej nie czyta mi się książek naukowych niż w bibliotece. Ta specjalna atmosfera nastraja mnie do zgłębiania wiedzy i wypożyczania kolejnych tytułów. Mam nawet wrażenie, że szybciej przyswajam informacje zawarte w często grubych tomiszczach. Dodatkowo w towarzystwie innych studiujących różne dziedziny czuję się raźniej.
Katarzyna Kolibabska
(katarzyna.kolibabska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com