7 rzeczy o Anglii, których na pewno nie wiedziałaś

Brytyjskość to lubiana przez nas kratka burberry. Czarna herbata z mlekiem to napój obowiązkowy. Ponadto zasłyszane kawały o Anglikach, ich poczuciu humoru i niby tej okropnej powściągliwości. Kraj ten teoretycznie nie stanowi dla nas żadnej zagadki, tym bardziej jeżeli statystyki się nie mylą to Wielka Brytania stanowi po Niemczech drugi najbardziej popularny kierunek emigracyjny Polaków. Stąd każda z nas zna kogoś, kto uczynił domem ten deszczowo-mglisty kraj. Jednak to o czym teraz przeczytasz na pewno Cię zaskoczy i pozwoli spojrzeć na "poważnych Brytyjczyków" pod innym kątem.

1. Hi love - Cześć kochanie usłyszysz wielokrotnie podczas twojego spaceru czy to uliczkami Manchesteru czy Liverpoolu i nieistotne jest czy padnie to z ust przystojnego kierowcy autobusu czy też starszej pani. Tutaj oznacza to tylko sympatię. Nie należy zatem się obrażać ani robić nadziei (niestety Ci przystojniejsi też to robią, a w szczególności lekarze). Angielska uprzejmość na pierwszym miejscu.

2. Brak szatni w klubach - jeżeli uwielbiasz tańczyć, konieczne jest odwiedzenie angielskich klubów czy też pubów z muzyką na żywo, ale uwaga, zapomnij o nakryciu wierzchnim, jeżeli masz szczęście odwiedzić Wielką Brytanię latem, nie masz co się martwić. Gorzej, gdy pora twoich odwiedzin wypada zimą. Widok półnagich dziewczyn w odkrytych butach przy temperaturze 5 stopni to standard serwowany w piątkową czy też sobotnią noc. Jeżeli nie należysz do klubów morsów, zaopatrz się w lekki, mały sweterek i na dodatek stary, bo prawdopodobnie nigdy go już nie zobaczysz.

3. Taniec ze szklankami - idąc dalej tanecznym krokiem, w sytuacji, gdy nie złapie cię przeziębienie pęcherza bądź zapalenie płuc, przygotuj się na kolejną noc pełną wyzwań. Tym razem szklanki idą w ruch. Ze względu na to, że puby są miejscami dosyć ciasnymi i nie ma w nich wielu miejsc siedzących (co Anglikom kompletnie nie przeszkadza celebrować chwili na stojąco), ludzie tańczą ze szklankami, a uprzedzam, znajdują się w różnym stanie upojenia alkoholowego. Zatem zakryte buty wskazane.

4. Ślub i wesele - gdy cała i bezpieczna dotrzesz do domu po szaleństwach wieczornych wypadów, może będziesz miała okazję uczestniczyć w ślubie i przyjęciu weselnym swoich przyjaciół. Sama ceremonia przebiega podobnie jak w Polsce, z tą tylko różnicą, że czas oczekiwania od zaślubin do przyjęcia wynosi 2-4h (na stojąco oczywiście, z minimalną ilością przekąsek i alkoholu). Jest to czas na zdjęcia. Dlatego angielskie śniadanie mile widziane przed nadchodzącym wydarzeniem. Na przyjęciu gościom serwuje się obiad i do ich dyspozycji pozostaje przeważnie jedna butelka wina na stół. Dlatego też wesele kończy się o północy, bo goście są głodni i spłukani (sam płacisz za drinki).

5. Frytki z sosem pieczeniowym - wracając do jedzenia nie zdziw się, gdy na hasło frytki z sosem, przed tobą pojawią się owszem frytki, ale calutkie polane ciemnym sosem pieczeniowym. W końcu frytki to ziemniaki.

6. Słodki popcorn - za to w kinie i innych punktach sprzedażowych twoje podniebienie spotka się ze słodkim popcornem, nie uraczysz solonego czy maślanego. Na początku smakuje dziwnie, później nie wyobrażasz sobie innego. Uwaga uzależnia.

7. Angielsko - francuskie wyjście - jeżeli już jesteś zmęczona zwiedzaniem i towarzystwem proponuję francuskie wyjście. Tak, dobrze przeczytałaś, Anglicy używają sformułowania "zrobić francuskie wyjście", więc "angielskiego wyjścia" nikt nie zrozumie.

Sandra Kortas-Dorsz
(sandra.kortas@dlalejdis.pl)

^{Fot. pixabay.com}