A może by tak… na południe?

Opublikowano: 2012-04-17
Recenzja książki Neapol i południowe Włochy
Wydaje mi się, że Włochy są wciąż i nieustannie jednym z tych krajów, który nas, Polaków niezmiernie fascynuje. To ta część Europy, w której wciąż z chęcią spędzamy urlop.

Ale nie tylko. Bo przecież uwielbiamy też czy to zwyczajnie oglądać piękne, włoskie krajobrazy serwowane nam filmach czy też czytać historie o ludziach, którzy porzucając wszystko, postanowili przenieść się na włoskie Capri czy do Apulii. Przewodnik autorstwa Tima Jepsona okazuje się więc świetną pozycją nie tylko dla tych, którzy planują podróż, ale także dla tych, którzy po prostu chcieliby się dowiedzieć czegoś więcej o ojczyźnie pizzy.

Najpierw dostajemy południowe Włochy jako całość, w pigułce. Poczytamy więc troszkę o ich historii i kulturze, o krajobrazie i gospodarce, oraz o różnicach pomiędzy Włochami południowymi i północnymi, po to, by następnie przejść do tej jednej, konkretnej części południa, która interesuje nas najbardziej czy też poczytać o każdej z nich z osobna. Każdy z regionów, poczynając od Neapolu, poprzez wybrzeże Amalii, Apulię, Kalabrię i Bascilicatę aż po Sycylię i Sardynię został opisany dość dokładnie, a autor przyłożył się mocno do opisu tych miejsc, które koniecznie powinniśmy zobaczyć. Mocno, to znaczy do tego stopnia, że w przypadku niektórych muzeów pokusił się na przykład o dokładny opis ich poszczególnych sal.

Na końcu książki zamieszczono praktyczne porady, a wśród nich: rady dla podróżnych obejmujące na przykład terminy, w których najlepiej wybrać się do Włoch, rzeczy, które koniecznie powinniśmy ze sobą zabrać, informacje o tym jak dojechać na południową część kraju (autobusem, samochodem, samolotem), jak się po niej poruszać, zarówno w miastach jak i po całym regionie. Znajdziemy tu też słów kilka na temat etykiety i obyczajów Włochów, a także telefony alarmowe i porady dotyczące tego co powinniśmy zrobić w przypadku wypadku samochodowego czy zguby, jak również informacje o hotelach, możliwych wycieczkach oraz kalendarz wydarzeń kulturalnych czy religijnych.

To, co mi bardzo przeszkadzała to miniaturowa czcionka, która naprawdę szybko męczyła wzrok. Rozumiem oczywiście, że spowodowana jest raczej niewielkim formatem, ale taki rozmiar to z pewnością nie na moje oczy. Powiedzmy jednak, że tę mękę chociaż częściowo wynagradza cała masa cudownych zdjęć.

Dla osób wybierających się w najbliższej przyszłości do południowej części Włoch – pozycja obowiązkowa. Zapewniam, bez problemu zmieści się w każdej torebce!


Tim Jepson, Neapol i południowe Włochy, G+J, 2012


Izabela Raducka
(izabela.raducka@kobieta20.pl)



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat