Amy Winehouse nie żyje

Amy pochodziła z żydowskiej rodziny o silnych tradycjach muzycznych. Swój talent Winehouse odkryła już w dzieciństwie. Grała na gitarze i świetnie śpiewała. Pierwszy zespół założyła mając 10 lat.

Debiutancki album Amy, Frank, wydano w 2003 roku. Tym samym wokalistka i twórczyni tekstów odniosła wielki sukces. Miała fenomenalny głos. „Znawcy muzyki jazzowej podkreślali, iż głos Winehouse można porównywać do dźwięku strun głosowych Sarah Vaughan czy Macy Gray”. Druga płyta Amy, Back to Black, tylko potwierdziła to, że muzyka tworzona przez tę wokalistę jest świetna.

Bardziej niż swoją muzyką Amy Winehouse zasłynęła swoim kontrowersyjnym zachowaniem. W 2007 roku wyszła za mąż za Blake'a Fieldera-Civila jednak po dwóch latach się rozwiedli. Była częstą gwiazdą brukowców i magazynów plotkarskich. Częściej niż jej fenomenalny głos komentowano jej bulimię, pijaństwo i branie narkotyków.

Na koncertach coraz częściej była „niedysponowana”. Na ostatnim, w Belgradzie, nie była w stanie śpiewać. Zapominała tekstów własnych piosenek, zamiast śpiewać praktycznie bełkotała, nie była w stanie utrzymać się na nogach.

Zamiast czytać o jej muzyce i koncertach mogliśmy oglądać jej kolejne żenujące i kompromitujące zdjęcia. „Amy pokazuje piersi”, „Po pijaku zniszczyła sobie silikony”, „Amy pijana”, „Amy pod wpływem narkotyków”. Choć artystka utrzymywała, że jest „czysta”, wiadomo było, że coś jest nie tak.

Przed skandalem w Belgradzie mogliśmy być pewni, że niedługo wokalistka zawita w związku ze swoją trasą koncertową do Polski. Niestety, nadzieje okazały się płonne. Nałóg wygrał.

Coraz częściej słyszeliśmy, że najbliżsi artystki boją się o jej życie. Uważali, że Winehouse zapija się na śmierć. Jak podała telewizja Sky News, Amy została znaleziona dziś martwa w swoim domu w Londynie. Policja potwierdziła informację, rzecznik wokalistki milczy. Chociaż przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana na forach wrze. Zarówno fani jak i ci, którzy nie lubili Winehouse uważają, że przyczyna mogła być tylko jedna. Artystka miała 27 lat i mogła wiele osiągnąć, bo warunki wokalne miała wspaniałe. Mogła być legendą.

Katarzyna Bereza
(katarzyna.bereza@kobieta20.pl)