Na pewno słyszałyście o osobach, które przyjaźnią się z ludźmi mieszkającymi w innym mieście, czy nawet na innym kontynencie. Albo widują się ze swoimi przyjaciółmi raz na jakiś czas, albo do tej pory nigdy się jeszcze nie poznali osobiście. W naszym cyfrowym świecie tego typu relacje nie są już wyjątkowe, a stają się wręcz codziennością. Nierzadko słyszy się rozmowy dotyczące jakości takiej przyjaźni. Jedne osoby uważają, że więzi osób, które dzielą kilometry, są lżejsze, nie tak intensywne, niż tych, którzy mają możliwość przebywania ze sobą na co dzień. Inni uważają, że dystans nie wpływa na jakość przyjaźni, a chodzi tutaj o stały kontakt i wspólne zainteresowania, poglądy, które łączą dwoje ludzi.
Warto patrzeć pozytywnie na tego typu relacje, bowiem zgodnie ze zdaniem drugiej grupy – otwarcie się na kontakty z ludźmi, których mamy tylko wokół siebie może nas ograniczać. Komunikacja z tymi, którzy żyją dalej pozwala nam poznać nowe życie, nowe kultury i poszerzyć swoją wiedzę. Osoby, które stykają się, czy to osobiście, czy przez internet lub telefon, z odrębnymi sposobami życia, są bardziej empatyczne, łatwiej radzą sobie w życiu. Możliwość obcowania z czymś innym, kimś, kto różni się od nas w jakiś sposób, pozwala nam również nabrać dystansu do samych siebie i swojej codzienności.
Nierzadko przyjaźń na odległość rodzi się na wakacjach czy różnych wyjazdach. Dwie osoby, które pochodzą z innych miejsc, spotykają się w pewnej lokalizacji, np. na wolontariacie, stypendium czy pracy wakacyjnej. Więź zawarta w trakcie przebywania ze sobą na co dzień przenosi się na kontakty telefoniczno-internetowe i trwa niejednokrotnie przez lata. Tego typu przypadki potwierdzają tylko teorię, że przyjaźń pokonuje odległości i liczy się tylko chęć i starania nas samych, by utrzymać ten regularny kontakt. Dzięki takim relacjom uczymy się języków, poznajemy specyfikę życia w innym miejscu. Po prostu wzbogacamy swoje życie. Pomyślcie, czy macie przyjaciół lub znajomych, z którymi utrzymujecie kontakt na odległość?
Katarzyna Kolibabska
(katarzyna.kolibabska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com