W pracy na supermarketowej kasie wykształcenie wyższe nie jest szczególnie wymagane. Z roku na rok słyszy się jednak o absolwentach uczelni wyższych, którzy z braku innych posad obejmują właśnie to stanowisko.
Wybór naprawdę interesującego i przyszłościowego kierunku, który będziemy studiować z pasją i rozwijać się w nim, jest trudny. Po pierwsze, kończąc liceum, często nie mamy pojęcia o tym, jak wygląda aktualnie rynek pracy, osób w jakim kierunku specjalistycznie wykształconych potrzebuje oraz co tak właściwie interesuje nas samych na tyle, by z uśmiechem na twarzy zajmować się tym już do końca życia. Większość z maturzystów nie ma jeszcze wielu znajomych na studiach, którzy mogliby podzielić się z nimi swoją opinią lub dać jakieś cenne wskazówki. Kierują się oni więc przeważnie informacjami ze stron i forów internetowych.
Tam, gdzie wszyscy
Przeważnie najgorzej wybrać kierunek, który wybiera większość. Im więcej absolwentów zostanie „wyprodukowanych” przez uczelnie z danymi specjalizacjami, tym trudniej im będzie dla każdego znaleźć dostateczną liczbę miejsc pracy. Już na starcie organizujemy sobie ogromną konkurencję, wśród której trudno jest się wyróżnić. Zeszłoroczne rankingi mówią o tym, że duża ilość osób wybiera studia związane z ekonomią, marketingiem, zarządzaniem. Nie jest to dobrym pomysłem, jeśli nie posiada się dużych ambicji i w miarę sprecyzowanych planów na przyszłość. Do takiego „biznesowego” toru nauki warto dobrać jeszcze jakąś węższą specjalizację - najlepiej filologię lub przedmiot ścisły.
Tam, gdzie będą pieniądze
Wielu maturzystów wybiera kierunki studiów, które są uznawane za najbardziej opłacalne, ale często nie pokrywają się z tym, co chcieliby robić tak naprawdę. Choć pasja może obudzić się w trakcie studiowania, często nie budzi się ona wcale. Specjaliści bez żaru i zapału są dla przyszłego pracodawcy niewiarygodni. Taka sytuacja niejednokrotnie pojawia się wśród osób studiujących prawo lub medycynę (choć jeśli chodzi o medycynę student bez pasji raczej w ogóle nie ukończy rozpoczętych studiów, niż zakończy je i nie zostanie zatrudniony).
A może politechnika?
Po raz pierwszy politechniki stały się bardziej popularne od uniwersytetów w 2010 roku. Stało się tak z powodu szerokiej promocji kierunków wspomagających rozwój gospodarki przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Na podstawie zeszłorocznych ankiet przeprowadzanych wśród absolwentów polskich uczelni, najbardziej zadowolone są osoby, które ukończyły kierunki techniczne tj. mechanika, automatyka i robotyka, elektrotechnika, budownictwo, inżynieria środowiska, geodezja, architektura i informatyka stosowana. Kierunki, z których studenci są w miarę zadowoleni (minimum 70% zadowolonych absolwentów), to wychowanie fizyczne, medycyna, pielęgniarstwo, dietetyka, górnictwo, psychologia, prawo, matematyka, zarządzanie, transport i filozofia. Dziennikarstwo, turystyka i stosunki międzynarodowe znajdują się na tym samym poziomie co specjalizacje przydatne w szkolnym nauczaniu (historia, fizyka, chemia, filologie obce, pedagogika), czyli w grupie kierunków, z których ukończenia cieszy się 2/3 studiujących. europeistyka, socjologia, politologia i kulturoznawstwo to natomiast ścieżki naukowe, po zakończeniu których absolwenci są najbardziej niezadowoleni i mają duże problemy ze znalezieniem pracy.
Podsumowując: najważniejsze to studiować kierunek, który pokochamy, który nas interesuje, nigdy nie znudzi i będziemy robić wszystko, by rozwijać się w nim (również wykraczając swoją dociekliwością ponad program nauczania). Jeśli będziemy coś robić z pasją i naprawdę dobrze, istnieją ogromne szanse, że znajdziemy dobrą pracę, będziemy wspinać się po ścieżkach kariery oraz udowadniać sobie i pracodawcy, że jesteśmy bardzo wartościowymi ludźmi.
Joanna Swojak
(redakcja@kobieta20.pl)
Źródło: Ranking uczelni „Ile za dyplom?” oparty o 13 200 ankiet, badanie metodą CAWI, czerwiec 2011 – styczeń 2012