Czy warto być indywidualistą?

Opublikowano: 2019-02-25
Indywidualistka - czy warto nią być?
Jaką barwę przybrałoby życie, gdyby nie było w nim wolności? Nasuwa się wiele różnych wizji i zapewne żadna z nich nie jest radosna.

Ludzie o swoją wolność walczą już od zarania dziejów. I walczą po dziś dzień. Nawet żyjąc w demokratycznym już kraju, wciąż czujemy się ograniczani. Tłamszą nas czynniki zewnętrzne, ale na te nie zawsze mamy wpływ. Zniewalają nas również czynniki wewnętrzne, które właśnie dzięki temu, że jesteśmy istotami wolnymi, sami powinniśmy w sobie zwalczać.

Nasza wolność polega na tym, że mamy wybór - możemy albo dalej nakładać na siebie ograniczenia, albo stać się tym, kim w głębi jesteśmy. Niestety, w dalszym ciągu istnieją pewne stereotypy dotyczące wolności i bycia indywidualistą. Jednym z nich jest uważanie kogoś, kto działa po swojemu za egoistę myślącego o tym, by zadowolić siebie. Innym stereotypem jest postrzeganie indywidualisty jako dziwaka, czy nawet obłąkanego, bo swoimi czynami wybija się ponad przeciętność.

Nigdy do końca nie możemy czuć się wolni. Każdy jest od kogoś bądź czegoś zależny. Nie można być cały czas wolnym, wciąż hulać, szaleć i być wiecznie spontanicznym. Owszem, da się tak żyć, ale na dłuższą metę taki tryb życia nie podziała na korzyść. Kto doświadczył skutków życia w „wiecznej krainie szczęśliwości”, ten wie najlepiej, z czym wiąże się utrata zdrowego rozsądku. Jeśli zaś potrafimy połączyć wykonywanie obowiązków i robienie tego, na co mamy ochotę oraz wyrażanie bez skrępowania swojej opinii, wtedy możemy nazwać siebie człowiekiem wolnym.

Swoją indywidualność podkreślamy na różne sposoby. Raczej nie ma kogoś, kto choć raz by o sobie nie pomyślał, że jest zupełnie inny niż wszyscy, że robi to, czego inni nie robią, że nie pasuje do ludzi ze względu na swoją inność.

Jaki jest morał tego stwierdzenia? Wychodzi na to, iż każdy z nas jest indywidualistą, ale skoro inni myślą o sobie podobnie, ten indywidualista, czy chce, czy nie, jest też istotą społeczną i wcale aż tak bardzo nie różni się od innych ludzi. Spośród ludzi każdego wyróżniają tylko pewne szczegóły.

Wolność kojarzy się z bezkresem, z czymś niepojętym, nie do opisania zwykłym słowem. Wolność jest jak ocean, nie zna ograniczeń. Nie ma jednej definicji wolności. Jednak wolność w tym znaczeniu jest ludziom obca.

W społeczeństwie każdy bez wątpienia podlega ograniczaniu wolności. Ogranicza nas prawo, dekalog, nasze religie, przekonania, poglądy, czasem też życiowe decyzje. Na takie ograniczenia się zgadzamy, gdyż wiemy, że są dla nas dobre.

Zupełnie inne ograniczenia ma dorosły, inne też ma dziecko czy nastolatek. Dorastając, chcąc czy nie, musimy dostosować się do reguł społecznie przyjętych. Właśnie po to, by móc cieszyć się wolnością. Poza tym przynależność do społeczności daje nam poczucie bezpieczeństwa, bez którego nie jesteśmy w stanie w pełni realizować tego, kim jesteśmy.

Im bardziej się rozwijasz, tym bardziej wolny powinieneś być - wyprowadzić się od rodziców, podejmować samodzielne decyzje, zbudować swoje poglądy o ludziach, o świecie i o sobie, a także tolerować wolność innych. To bardzo ważne.

Każda wolność naraża cię na krytykę, czasem przyjdzie zapłacić za swoje osądy, opinie, czy poczynania. Ale mimo to warto wyjść z cienia i żyć własną receptą.

Monika Trentowska
(monika.trentowska@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat