"Dziad. On silny, my silniejsi" Joanna Górska, Robert Szulc
Byłam bardziej złośliwa niż on. Dobiłam dziada, mam nadzieję, skutecznie. Jak? Skomplikowane relacje rodzinne, problemy, choroby, ale i miłość rodziny, bezwarunkowe wsparcie najbliższych, prawdziwe przyjaźnie – to mnie ukształtowało. Jestem silna tym, co przeszłam i rodziną. Kocham i jestem kochana. To bliscy sprawili, że kiedy dziad się pojawił powiedziałam: ON SILNY, JA SILNIEJSZA. WYPAD!
Kiedy świat się wali, człowiek rozgląda się wokół i zewsząd szuka ratunku. Kiedy Joanna zachorowała na raka piersi, Robert sprostał oczekiwaniom. Opiekował się nią każdego dnia drogi przez piekło leczenia onkologicznego.
Ponieważ byli i są w tym razem: Joanna i Robert, mogą powiedzieć o sobie: MY SILNIEJSI.
Ta książka to zbiór zdarzeń, pięknych chwil i trudnych monentów widziany z dwóch różnych perspektyw. To również niezbyt optymistyczny zapis realiów, w których funkcjonuje służba zdrowia, lekarzy, którzy nie zawsze umieją komunikować się z pacjentem, przeżyć, z którymi zostajemy sami, bo nie każdy może mieć koło siebie profesjonalnego psychologa, który pomoże uporać się z myślami. A one nie dają się odpędzić. To jednak zapis optymistyczny, bo komunikat, że Joanna jest zdrowa, daje nadzieję tym wszystkim, którzy odnaleźć jej jeszcze sami nie potrafią. Lektura nie jest łatwa, bo oboje pozwolili sobie na obraz emocji tak, jak jej zapamiętali. Więc lecą i ciężkie słowa… Cóż, tak bywa, gdy emocje są zbyt trudne do opanowania.
Pisali osobno, bo każde z nich ma swój własny, unikalny punkt widzenia. Ale książka jest wspólna. Bo ta choroba potrafi połączyć, choć dzieli parę – na tę osobę, która dziada niesie i na tę, która ją w tej drodze podtrzymuje.
Joanna Górska jest dziennikarką telewizyjną, Robert Szulc – podróżnikiem.
Jak sami mówią: najłatwiej byłoby książkę napisać i cieszyć się jej widokiem. Ale im to nie wystarcza… Dlatego we współpracy z fundacjami przygotowali akcję #SilniSobą. Zaprosili do niej pary, których historie przypominają ich własne życie.
I, podobnie, jak oni, zawsze mogą na siebie liczyć.
Pary te zostały zaproszone do projektu przez Fundacje: Rak’n’Roll, Alivia, OnkoCafe oraz DKMS. Efektem ich spotkania jest sesja zdjęciowa tychże par. A co zdjęcie – to inne losy, inni ludzie, inna choroba. Ale łączy ich uśmiech, zaufanie, wsparcie, miłość. I nieważne, że na tym wszystkim kładzie się cień choroby. Jest cień, więc gdzieś niedaleko musi palić się światło…
Na wystawę, będącą efektem tejże sesji zapraszamy od 30 września do 5 października do Elektrowni Powiśle.
Statystyki dotyczące zachorowalności na raka piersi są nieubłagane. Dane Krajowego Rejestru Nowotworów potwierdzają, że zachorowalność na ten nowotwór wśród Polek stale rośnie. W 2010 r. mieliśmy prawie 15,8 tys. przypadków, a w 2013 r. – ponad 17 tys. W roku 2019 zdiagnozowano około 19 tys. zachorowań, a 6 tys. pacjentek umarło. Wiele kobiet boi się wykrycia nowotworu. A przecież, rezygnując z retoryki wojny, z rakiem piersi nie walczymy, tylko z pomocą specjalistów, lekarzy – leczymy z niego. Często – jak pokazuje chocby przykład Joanny Gorskiej – skutecznie.
Czy możemy być zatem optymistyczni? Zawsze.
Lekarze bowiem potwierdzają, że jedną z przyczyn stosunkowo wysokiego współczynnika umieralności jest zbyt długi okres od podejrzenia rozwoju raka piersi do rozpoczęcia leczenia. Dlatego właśnie teraz, w tym szczególnym roku, gdy trudniej jest nam dostać się do lekarza, nie wolno zapominać o badaniach profilaktycznych. I o nich, w ramach kampanii informacyjnej przy okazji tej książki będzie się wiele mówić.
Autorzy: Joanna Górska, Robert Szulc
Wydawnictwo Burda Książki
Oprawa: flexi
Rok wydania: 2020
EAN: 9788380537668