E-learning to nauczanie z wykorzystaniem sieci komputerowych i Internetu. Metoda ta pozwala na ukończenie szkolenia, kursu, a nawet studiów bez konieczności wychodzenia z domu. Staje się coraz bardziej powszechna przy prowadzeniu kursów językowych czy krótkich szkoleń specjalistycznych. Na większości uczelni wyższych jest wprowadzana obok tradycyjnych sposobów nauczania. Jak to wygląda w praktyce? Studenci mają możliwość zaliczenia pewnej część przedmiotu np. poprzez pracę na specjalnie przygotowanej platformie. Jednak, co ważne, w świetle obowiązującego prawa nie ma możliwości prowadzenia całego cyklu zajęć w formie e-learningu. Poszczególne kursy muszą się odbyć przynajmniej w 40% w formie stacjonarnej, czyli na terenie uczelni w sposób tradycyjny.
Zalety e-learningu
Myśląc „e-learning” większość z nas ma zapewne mieszane uczucia, albo zupełnie nie ma na ten temat wyrobionego zdania. Na pewno trudno jest jednoznacznie ocenić, że metoda ta jest w 100% dobra. Do jej nie wątpliwych zalet należą względy ekonomiczne: do minimum zlikwidowane są koszty związane z uczestnictwem np. w szkoleniu. Nie ma konieczności dojazdu, wynajmowania sal czy zapewniania cateringu. Tym samym maksymalnie możemy również zaoszczędzić nasz bezcenny czas. Dzięki e-learningowi mamy szansę popracowania nad własną samodyscypliną i organizacją pracy. Posiadamy bowiem nieustanny dostęp do materiałów zamieszczanych np. na platformach. Tylko od nas samych zależy, kiedy po nie sięgniemy i czy w ogóle to uczynimy. Istotna jest również możliwość poprawy treści materiałów szkoleniowych czy po prostu ich uzupełnienie. Nie ma również problemu z szybką ich dystrybucją. Organizatorzy szkoleń oraz kursów w łatwy i szybki sposób mogą kontrolować postępy nauczania lub też sprawdzać zdobytą wiedzę.
Same korzyści?
Niestety e-learning nie jest metodą w 100% idealną, a wręcz przeciwnie. Ma on swoje wady. Do najważniejszych należy brak bezpośredniego kontaktu uczestnika z prowadzącym, jak również z pozostałymi uczestnikami. Co prawda coraz częściej istnieje możliwość przeprowadzania kursów w czasie rzeczywistym z wykorzystaniem kamer internetowych, dzięki czemu uczestnicy mogą się nawzajem słyszeć i widzieć, ale jak wiadomo nic nie zastąpi kontaktu twarzą w twarz. Taki typ kształcenia może niestety zabijać kontakty międzyludzkie i przyczyniać się do braku rozwoju kompetencji społecznych. Metoda ta na pewno nie jest polecana osobom słabo zmotywowanym i tym, które nie potrafią zorganizować czasu własnego. Z pewnością nie wyniosą one dużo z takiego kursu.
E-learning coraz częściej jest stosowany nie tylko przez uczelnie wyższe, ale również firmy, a w szczególności przez korporacje. Szkolenia przeprowadzane przez Internet są bowiem dla firmy bardziej opłacalne. Często bywają podzielone na mniejsze partie, np. po kilka godzin przez ileś dni. Tym samym pracownik, będąc w biurze wykonuje swoje codzienne obowiązki, a kształci się w tzw. międzyczasie. Rozwiązanie to sprawdza się w firmach międzynarodowych, bo w kursach uczestniczą równocześnie osoby z całego świata. Sam proces wdrożenia e-learningu jest dosyć kosztowny, ale jednak koszty bardzo szybko się zwracają. Metoda ta z pewnością staje się coraz popularniejsza i częściej stosowana, zatem prawdopodobieństwo naszego zetknięcia się z nią jest duże. Warto jednak pamiętać o jej zaletach, jak również wadach, tak, by fascynacja nowymi możliwościami technologicznymi nie przysłoniła nam zdrowego rozsądku. Pamiętajmy, że równie ważne, o ile nie ważniejsze, jest rozwijanie naszych kompetencji społecznych, tak, abyśmy potrafili chociażby pracować w grupie.
Joanna Ulanowicz
(joanna.ulanowicz@op.pl)
Fot. pixabay.com