Hit sezonu: dominujące wzory

Opublikowano: 2019-05-27
Jak je nosić, by nie zrobić sobie krzywdy?
Ten sezon zdecydowanie należy do odważnych wzorów. W sklepach odzieżowych czeka na nas szeroka gama produktów kuszących kolorowymi printami.

Często jednak takie stylizacje podziwiamy jedynie na wystawach, ponieważ ich zestawienie z pozostałymi częściami garderoby nierzadko przysparza nam problemów. W porannym pośpiechu chętniej wybieramy gładkie ubrania, które zdecydowanie łatwiej i bezpieczniej łączyć. Warto jednak nabrać odwagi w naszych modowych wyborach i zaryzykować noszenie wzorów – możemy uzyskać oryginalną stylizacje, obok której nikt nie przejdzie obojętnie.

Jak do tego podejść? – Podstawowa zasada, by nie zrobić sobie krzywdy i nie przesadzić, jest taka: jeśli decydujemy się na bluzkę, spódnicę, spodnie czy sukienkę w wyrazisty wzór, reszta ubrań i dodatków powinna mieć nieskomplikowany fason i być dopasowana kolorystycznie – mówi stylistka marki KiK. Najłatwiej oczywiście sięgnąć po „bezpieczną” czerń, ale nie każdy ją lubi i ma ochotę ją nosić – zwłaszcza, gdy jest ciepło. Jednak wcale nie trzeba się do niej ograniczać – tak naprawdę opcji jest mnóstwo.

– Dobrym przykładem jest tutaj jeden z najmodniejszych wzorów sezonu: motyw owocowo-roślinny. To idealne zastępstwo dla kwiatowych printów, które – choć wciąż na topie – dla wielu z nas mogły nieco spowszednieć. A bluzka lub sukienka w motyw soczystych cytryn i pomarańczy działa niesamowicie energetyzująco i natychmiast przywołuje klimat upalnego lata w tropikach, poprawiając humor. Aż szkoda byłoby to wrażenie „gasić” czernią. Zwłaszcza, że ten wzór świetnie uzupełni niebieski i granatowy jeans – spodnie i kurtki – ale też wszystkie odcienie bieli oraz jasnego brązu. Oczywiście możemy zestawić również owocowy wzór z supermodną żółcią czy pomarańczowym albo zielonym kolorem, jeśli mamy ochotę – na pewno nie będą się „gryzły”, choć to rozwiązanie lepiej sprawdzi się w przypadku pań o ciemniejszej karnacji. Te o jasnej cerze i włosach w przygaszonym odcieniu może zbytnio zdominować – radzi stylistka KiK. Z „owocowymi” ubraniami oprócz dżinsu i białych spodni czy koszuli, doskonale komponują się kolorowe buty – tenisówki, sandałki na obcasie i te płaskie, baleriny – a także słomkowe akcesoria, czyli kapelusze oraz torebki, które bez trudu można znaleźć we wszystkich kształtach i rozmiarach.

O przesadę nietrudno także w przypadku, wydawałoby się, całkiem bezpiecznego motywu groszków.  – To niesamowicie wdzięczny wzór i nic dziwnego, że właściwie nie wychodzi z mody. Teraz, za sprawą powrotu retro trendów, przeżywa jednak swoją, kolejną już, młodość – zauważa stylistka KiK. – Jest to przy tym jeden z niewielu printów, który nadaje się na każdą, nawet najbardziej poważną i elegancką okazję. Koszula w grochy do biura, sukienka na wesele przyjaciółki, bluzka na randkę, kapelusz przewiązany apaszką na plażę – grochy naprawdę sprawdzą się w każdej sytuacji – wylicza. To jednak motyw, który jest szalenie popularny w modzie dziecięcej, jeśli więc nie chcemy wyglądać jak mała dziewczynka czy Myszka Minnie, lepiej wystrzegać się falban i kokardek.

Zamiast tego lepiej postawić na ciekawe fasony – na przykład z dekoracyjnym węzłem w okolicy talii, zabudowanym kołnierzem ze zwiewnym szalem, ołówkową spódnicę czy szerokie spodnie z wysokim stanem. Stylizując ubrania w grochy, można inspirować się stylem pin-up – czerwone usta i paznokcie, starannie ułożona fryzura, szpilki i dopasowane sukienki oraz spódnice to jego główne wyznaczniki.

W modzie tak naprawdę dozwolone jest wszystko i najważniejsze, by, to, co nosimy, podobało się przede wszystkim nam. A w razie wątpliwości, zawsze warto posłuchać rady Coco Chanel. Projektantka podobno mówiła, by przed wyjściem z domu spojrzeć w lustro i… zdjąć z siebie jedną rzecz, która jako pierwsza najbardziej rzuciła się nam w oczy. Oczywiście nie zachęcamy do opuszczania mieszkania bez bluzki czy spódnicy, ale jeśli w naszej stylizacji „dzieje się za dużo”, może warto pomyśleć o ich zamianie na bardziej stonowane, zetrzeć jaskrawą szminkę z ust czy zdjąć ogromne kolczyki. I przede wszystkim być pewną siebie – to najlepsza ozdoba.

Fot. KiK Textil
Informacja prasowa



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat