Zacznij od peelingu i masażu. Możesz poszukać w drogeriach peelingu do ust, bo i takie można już spotkać, ale lepiej będzie jeśli postawisz na coś, co znajdziesz we własnej kuchni - zmieszaj cukier i miód, nałóż na wargi i okrężnymi ruchami wmasuj. Cukier złuszczy martwy naskórek, a miód nawilży usta i sprawi, że będą bardziej miękkie, gładsze i lepiej ukrwione. Do masażu możesz też użyć szczoteczki do zębów.
Zaprzyjaźnij się z konturówką. Przed wykonaniem makijażu zmatuj usta za pomocą sypkiego pudru. Następnie wybierz kredkę do ust - powinna być w naturalnym kolorze lub w kolorze szminki. Obrysuj usta delikatnie ponad krawędzią ust, ale nie przesadź! Następnie rozetrzyj pędzlem, aby nie wyglądały komicznie. Białą kredką zaznacz łuk kupidyna - nadasz mu tym sposobem wyraźniejszy kształt.
Jeśli twoje usta są wąskie, wybieraj raczej jasne kolory, ponieważ ciemne szminki optycznie zmniejszają usta. Czerwienie i inne wyzywające odcienie wymagają pewnej ręki i precyzji - jeżeli dopiero zaczynasz, ćwicz na naturalnych barwach.
Na koniec nałóż przezroczysty błyszczyk na środek dolnej wargi i rozetrzyj. Niezależnie od wszystkiego, błyszczące elementy zawsze wyglądają na bardziej wypukłe. Możesz też użyć błyszczącego pigmentu, aby je rozświetlić.
Nie daj się zwariować. Czasami duże usta wyglądają nieestetycznie i nie pasują do reszty twarzy, dlatego doceń takie, jakimi obdarzyła cię natura. Dbaj jedynie o ich nawilżenie i eksponuj wtedy, kiedy jest do tego okazja - bordowe, błyszczące usta będą wyglądały wulgarnie na romantycznym, wiosennym spacerze. Z kolei z botoksem łatwo przesadzić, a mężczyźni wbrew pozorom wolą naturalność.
Natalia Wesoła
(natalia.wesola@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com