Przypomnij sobie, ile razy było tak, że byłaś z siebie dumna, bo już dostrzegałaś efekty diety, dawałaś się namówić na imprezę i… katastrofa! Wypiłaś za dużo piwa, a potem jeszcze kupiłaś tuczącego hamburgera. I cały wysiłek włożony w walkę o idealną figurę poszedł na marne. Spokojnie, bez paniki. Będąc na diecie, nie musisz rezygnować z dobrej zabawy. Nie będziesz sobie przecież wszystkiego odmawiać. Nadmiar wyrzeczeń odbiera motywację do działania. Wystarczy, że zastosujesz się do kilku zasad.
- Nie pość przez pół dnia przed wieczornym wyjściem! Nie jedz kolacji, ale na parę godzin przed imprezą zjedz jakiś owoc albo surówkę warzywną. Nie będziesz głodna i nie skuszą cię przegryzki tj. chipsy czy paluszki.
- Załóż dopasowaną kreację. Kiedy jesteśmy ubrane w obcisłe ciuchy, odruchowo wciągamy brzuch i nie mamy ochoty się objadać. I seksownie wyglądamy…
- Bądź duszą towarzystwa: rozmawiaj, flirtuj, śmiej się i przede wszystkim tańcz- spalisz mnóstwo kalorii. A kiedy wciągnie cię wir zabawy, zapomnisz o jedzeniu.
- Nie pij bez umiaru! Alkohol tuczy. Możesz sobie pozwolić maksymalnie na jedno duże piwo przez całą noc. Czerwone wino, które jest dość ciężkie, pij zmieszane z wodą (w proporcji 3 do 1). Najlepsze będą lekkie drinki. Kiedy się zmęczysz tańcem, albo kiedy zaschnie ci w gardle, nie gaś pragnienia napojami wyskokowymi ani nawet sokiem, tylko wodą! Wszystko, co ma procenty, pij dla przyjemności, powolutku delektuj się drinkami czy piwem na zmianę z niesłodzoną kawą i gorzką herbatą. Najważniejsze, żebyś nie straciła kontroli nad tym, ile i czego pijesz. Wtedy twoja figura nie ucierpi i w dodatku unikniesz kaca następnego dnia.
- Wyobraź sobie, że obserwuje cię jakiś przystojniak. Przecież nie będziesz się opychać, kiedy on taksuje cię wzrokiem? Sącz powoli swojego drinka. Jedz ciastko (tak, na jedno możesz sobie pozwolić) w sposób uwodzicielski, zmysłowo oblizując wargi z resztek czekolady. Taka zabawa sprawi, że poczujesz się fantastycznie, a kto wie… może twoje lekko prowokujące zachowanie rzeczywiście zwróci uwagę jakiegoś interesującego mężczyzny?
A co z tzw. babskimi imprezami, na których podczas plotek obowiązkowo się coś podjada? A może namówisz dziewczyny, żebyście wszystkie przygotowały jakieś zdrowe przegryzki (suszone owoce i orzechy są naprawdę dobre), wymyślne sałatki jarzynowe czy też kanapeczki light robione na bazie chrupkiego pieczywa? Przecież „dietetyczne” nie oznacza wcale „niesmaczne”! Oprócz tego mogą być też ciastka i kanapki dla tych szczęściar, które nigdy nie muszą się odchudzać. Ale ty nie ulegniesz pokusie i nie sięgniesz po nie po to, żeby na następną imprezę iść w sukience o rozmiar mniejszej, pewna siebie i szczęśliwa.
Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)
Fot. sxc.hu