„Karminowy szal” - recenzja

Opublikowano: 2020-03-14
Recenzja książki „Karminowy szal”.
Kobieca przyjaźń w obliczu skrywanej przez lata tajemnicy z dzieciństwa.

Trzy przyjaciółki: Marta, Maria oraz Magdalena, których drogi rozeszły się w dzieciństwie, spotykają się po latach, by stawić czoła temu, co dawno już za nimi. Kobiety mają do wykonania bardzo ważne dla nich zadanie – muszą uporać się z demonami przeszłości i stawić czoła skrywanej przez lata tajemnicy, która tak naprawdę ukształtowała każdą z nich. Przy grzanym winie w Piwnicy pod Liliowym Kapeluszem zaczynają na nowo odkrywać to, co kiedyś niewątpliwie zbliżyło je do siebie, jak również siebie i co dla każdej z nich znaczy być szczęśliwą.

„Karminowy szal” Joanny Chmielewskiej to ciepła, choć momentami mroczna opowieść o sile przyjaźni trzech dorosłych już kobiet, które połączył ośrodek rehabilitacyjno-wychowawczy, gdzie znalazły się w młodości. Każda z nich jest inna, każda ma inny cel w życiu, każda znajduje się na innym etapie, ale przyświeca im jeden cel – rozwikłanie zagadki przeszłości, która być może miała wpływ na życie całej trójki. Ich losy przypieczętuje tytułowy karminowy szal, który stanie się symbolem magii, pomoże oderwać się od szarej rzeczywistości, ubarwi ich nudne życie oraz stanie się alegorią walki o lepsze jutro, walki o własną wolność. Wydawać by się mogło, że jest to zwykły szalik, niebotycznie drogi, ale ciągle zwyczajny przedmiot. Dla nich okaże się czymś więcej, sprawi, że każda z nich dostrzeże, co tak naprawdę jest dla nich ważne, zwróci uwagę na dotychczas skrywane pragnienia, odkryje przed nimi zupełnie nowe możliwości.

Ta książka to swoista opowieść o sile kobiecej natury; o tym, co tak naprawdę jest w życiu ważne i jak z pozoru błahe doświadczenia kształtują nasz charakter, a później podejmowane przez nas decyzje. Bolesna tajemnica ciążąca na kobietach rodzi między nimi niesamowitą więź, która sprawia, że bohaterki wierzą, że ich misja jest słuszna, a to co planują - sprawiedliwe i dobre.  Czyta się ją wspaniale - tak, jakby opowieść snuła dobra przyjaciółka. Dzięki prostemu językowi i bardzo dobrze skonstruowanej fabule książkę czyta się w zasadzie jednym tchem, a myślami cały czas pozostaje się przy tych trzech wspaniałych kobietach.

Myślę, że każda z nas znajdzie tam coś dla siebie, a los każdej z bohaterek wyda nam się bliski i wiele z nas zacznie zastanawiać się, co w dzisiejszych czasach oznacza bycie szczęśliwą. Tytułowy karminowy szal również dla nas może okazać się symbolem radzenia sobie z przeszłością i wizją zmian. Autorka prowadzi opowieść dwutorowo – z jednej strony przedstawia nam wydarzenia współczesne, pokazuje nam jak przebiega życie każdej z bohaterek obecnie, a z drugiej płynnie dostarcza nam szczegółów z życia kobiet od momentu kiedy poznały się w szkole, przez okres dorastania, aż do teraz. Dzięki temu powieść jest spójna, a opowiadana historia, pomimo kilku wątków i sporej liczby bohaterów, jest przejrzysta i bardzo emocjonująca. Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy zagubili się w poszukiwaniu szczęścia. Bo w życiu nie zawsze trzeba mieć wszystko; ważne, by mieć to, na czym najbardziej nam zależy.

Marcelina Nalborczyk
(marcelina.nalborczyk@dlalejdis.pl)

Joanna M. Chmielewska, „Karminowy szal”, Kraków, Wydawnictwo MG, 2013r.



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat