Kiedy zamieszkać razem?

Opublikowano: 2016-02-13
Dobry moment na wspólne mieszkanie.
Jesteście już jakiś czas parą i chcecie zrobić kolejny krok - zamieszkać razem.

Pojawia się jednak mnóstwo wątpliwości - po jakim czasie jest na to dobry moment i na co trzeba się przygotować przed tak ważną dla związku decyzją?

Prawda jest taka, że nie ma czegoś takiego jak „dobry moment”. Miłości nie można mierzyć tą samą miarą, dlatego też nikt nie rozwieje twoich wątpliwości mówiąc: „musicie być razem przynajmniej dwa lata”. Niezależnie od tego jak długo jesteście parą, podejmując tę decyzję musisz wiedzieć, że od tego nie ma odwrotu. Niewiele jest osób, które spróbowały zamieszkać razem, a potem zmieniły zdanie i ich związek przetrwał mieszkaniowe rozstanie. Dlatego też urządzając wspólne gniazdko pamiętaj, że albo będziecie już razem na zawsze, albo wasze drogi się rozejdą.

Nie podchodźmy jednak do tego tak pesymistycznie. W końcu cokolwiek by się nie działo, kiedyś ten moment musi nadejść i czy to będzie przed zaręczynami, czy dopiero po ślubie to tylko i wyłącznie wasza decyzja. W żadnej innej sytuacji nie poznacie się nawzajem tak dobrze, jak mieszkając razem, dlatego też może lepiej jednak przed ślubem niż po. Jedni mówią, że czym prędzej tym lepiej, bo jeśli nie wyjdzie to znaczy, że marnujecie czas, inni, że mieszkanie razem nie ucieknie i jeszcze zdążycie się ze sobą namieszkać. Tak czy owak - musi to być dobrze przemyślana i - co chyba najważniejsze - wspólna decyzja.

Kiedy już klamka zapadnie i oboje będziecie pewni, pozostaje kilka kwestii, na które przede wszystkim musicie zwrócić uwagę. Po pierwsze - sprawy finansowe. Od tego nie uciekniecie, chociaż darzylibyście się największą i najbardziej romantyczną miłością. Usiądźcie na spokojnie, policzcie wasze dochody i ustalcie jak widzicie wasze odtąd wspólne wydatki. Jasno przedstawcie swoje sytuacje finansowe i oczekiwania względem drugiej osoby. Zaplanujcie w jaki sposób będziecie dzielić się opłatami czy zakupami spożywczymi, ponieważ prędzej czy później może dojść do nieporozumień, które spowodują z czasem poważne konflikty.

Postarajcie się znaleźć mieszkanie przynajmniej dwupokojowe. Owszem, w Internecie znajdziecie mnóstwo ogłoszeń „piękna, stylowa kawalerka dla pary”, ale lepiej mieć mniejsze dwa pokoje, niż jeden duży. Niezależnie od wielkości waszego uczucia, każdy czasami potrzebuje chwilę samotności, czy skupienia, dlatego lepiej, żebyście zawsze w swoim wspólnym mieszkaniu czuli się swobodnie. Czasem wielka awantura może zacząć się od tego, że ty chciałaś poczytać książkę, a twój luby obejrzeć film.

Podzielcie się obowiązkami wcześniej i klarownie opowiedzcie sobie nawzajem co lubicie, a czego nie znosicie w domu. Jeżeli podniesiona klapa od sedesu albo resztki pasty w zlewie działają na ciebie jak płachta na byka, musisz powiedzieć to jasno i głośno. Uszanuj także jego przyzwyczajenia. Ignorowanie takich małych, wydawać by się mogło nieistotnych rzeczy może sprawić, że urosną one do naprawdę niebezpiecznych dla związku rozmiarów. Dlatego choć wydaje się to śmieszne, ustalcie wcześniej kto wynosi śmieci, kto myje okna, a kto wyciera kurze. Planując, weźcie też pod uwagę wasz tryb życia - kto więcej pracuje, kto częściej bywa w domu. Zupełne „równouprawnienie” w kwestii prac domowych jest tylko wtedy, gdy obydwoje pracujecie w podobnym systemie.

Przed przeprowadzką spędźcie w swoim towarzystwie dużo czasu w sytuacji typowo „domowej”. Ugotujcie coś wspólnie albo pomóżcie sobie nawzajem posegregować rzeczy w szafie. Poznajcie jak druga połówka radzi sobie w codziennych realiach, z którymi będziecie musieli się zmierzyć. Bądźcie otwarci na swoje zalety jak i wady. Związek to plątanina kompromisów. Cokolwiek by się nie działo już we wspólnym mieszkaniu, nie próbuj zmieniać ukochanego, ani nie daj jemu zmienić siebie. Szanujcie swoje decyzje i przyzwyczajenia, ale nie narzucajcie sobie niczego nawzajem. Otwarcie rozmawiajcie, jeżeli poczujecie choćby najmniejszy zgrzyt w waszej relacji.

Wspólne mieszkanie może być bardzo przyjemne i pełne miłości - lepiej przecież wracać do domu z myślą, że ktoś czeka z kolacją, albo w ciepłym łóżku, aby usłyszeć jak ci minął dzień. Może też być serią kłótni, awantur i potłuczonych talerzy. To, jak będzie w waszym przypadku zależy tylko i wyłącznie od was, dlatego niezależnie od tego jak długo jesteście razem możecie śmiało zaryzykować -  do stracenia macie tylko związek, który i tak nie miał poważniejszej przyszłości.

Natalia Wesoła
(natalia.wesola@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat