Plastry dzikiego łososia pacyficznego, złowionego aż na Alasce, wędzonego na zimno marki FJØRD FISKURSSON posłużyły mi ostatnio do przygotowania poczęstunku dla gości nieformalnego spotkania. W przeciągu dosłownie kilku minut kilka dziewczyn przygotowało eleganckie, mini przekąski, które starczyły na długi wieczór. Wystarczyły krakersy, serki twarożki w różnych smakach oraz koperek i szczypiorek. Wygodne opakowanie 100 gramowe starczyło w zupełności, aby każdy krakers z klesem został ozdobiony łososiowym i błyszczącym kawałeczkiem pysznej i zdrowej ryby. Zdrowej, bo nie z hodowli szprycowanej antybiotykami, tylko prosto z oceanu a dzięki temu z dużą ilością potasu, witaminy A, D, E, B oraz jodu.
Zdrowo i luksusowo a nie drogo - godne polecenia!
Dorota Bałch
redakcja@kobieta20.pl
fot. Dorota Bałch