Niezłe dupy... Gorące laski...

Opublikowano: 2010-12-15
Wyrazy określające kobietę
Płeć piękna tak zwykło się określać ród kobiecy. Nie bez przyczyny, bo to fakt niezbity. Kto zatem dał prawo facetom do mówienia o nas: pasztet ,dziunia ,dupa, dupeczka, dupcia ,suczka ,foczka ,las

Dlaczego z ich ust słychać określenia typu: locha , cielęcinka , sikorka , babochłop , baleron , czikitka lolita , lampucera , blachara , wieloryb , wieszak , lafirynda , brzeszczot ! ! Czyżby nazewnictwem, przywodzącym na myśl produkty spożywcze, zwierzęta, odpowiednio wykrojone z całości fragmenty ciała czy różnego typu przedmioty, chcą zmyć z siebie ciążące na nich piętno płci (nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu) brzydkiej
Kompleks brzydkiego kaczątkaMężczyźni dopuszczają się używania tego typu brzydkiego słownictwa pod naszym adresem z prostego powod

u. Targa nimi głęboko zakorzeniony kompleks brzydkiego kaczątka. Mężczyzna bowiem to mężczyzna. Koniec. Basta. Żadne tam kaczątko. Żaden mężczyzna nie chce być kaczątkiem. Kaczątko = ono (rodzaj nijaki), czytaj: bez tożsamości, mały, niepewny, żółciutki, puchaty, (kudłaty, włochaty) czy też zwyczajnie nieodpowiednio opierzony, bojaźliwy, odrzucony, z marginesu. Jeśli takiemu kaczątku przypniemy dodatkowo etykietkę brzydkiego , otrzymamy podważenie męskości do sześcianu. Nie dość, że kaczątko, nie dość, że brzydkie, to jeszcze biedne. Apokalipsa I taki zakompleksiony pan, jeden z drugim, sprowadzający cię do miana niezłej dupy , czyniąc ci tym samym niewątpliwy zaszczyt, miałby stać się partnerem na resztę twoich dni Jak kto woli.


W każdym razie w życiu nie chodzi chyba o to, aby obruszać się i wstrząsać za każdym razem, kiedy mężczyzna użyje wobec ciebie epitetu, który niekoniecznie zaspokoi twoje gusta. Radzić sobie jakoś trzeba w epoce, w której przyszło nam żyć. Porzućmy zatem nasze nieśmiałe marzenia o tym, że nieskalany, szlachetny, mężny młodzian nazywać nas będzie białogłową, przecudnej urody damą swego serca i życia swojego, muzą, oblubienicą, szlachcianką bez skazy Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Jak oni nam, tak my im. Świnie, łajzy, łachudry, mięcha, chwasty, lowelasy, łapserdaki, bydlaki, łosie, misie, pysie i co tylko przyjdzie nam do głowy. I choć określeń na popularnie zwanego (głównie przez kulturę) mężczyznę, kobiety wynalazły zdecydowanie mniej, a przynajmniej zdecydowana mniejszość reprezentowana jest przez uzus językowy, panie nie ograniczają się wyłącznie do rzucenia panu w twarz soczystym, wymownym określeniem. Może w tym wypadku ilościowo wygrywają faceci, ale co oni mogą wiedzieć o jakości wypowiadanych przez nich słów Nie to, co my. Wszak za ogólnie znanym ciachem, mięskiem, czy na szeroką skalę rozpowszechnioną świnią, kryje się cały arsenał znaczeń. Jakich Oto i one


Ciacho Jest słodki, miękki, kruchy, z posypką czekoladową lub bez, z nadzieniem, z kremem, poprawia ci nastrój. Gdy twe usta zetkną się z nim, czujesz niewymowną rozkosz, błogość, swoistą ulgę. Wszelkie troski na tę jedną chwilę odchodzą w niepamięć, poziom hormonu szczęścia wzrasta. Nie ukrywajmy. Kiedy szykuje się impreza u znajomych czy bal karnawałowy, nie sposób pozbawić się wkładu w stan zadowolenia ogólnospołecznego i nie przynieść ze sobą swojego ciasteczka. Należy również dodać, że my, kobiety, lubimy mieć wybór, a nasze kubki smakowe są niezwykle wrażliwe, więc im więcej wokół nas ciasteczek, tym właściwie lepiej.
Mięsko Jest idealnym komponentem obiadowym zwłaszcza w połączeniu z lampką wina czerwonego, oczywiście wytrawnego. Szyk, najwyższa jakość, szczypta ekstrawagancji i oczywiście romantyzmu. Wartości odżywcze nieocenione. Na surowo właściwie nie przejdzie, więc płomienie ogniste jak najbardziej wskazane. Nie bez znaczenia pozostaje oczywiście odpowiedni aromat (ach, ten zapach męskiego ciała).


Odmian mięska, jak wiadomo, mamy sporo, więc czy białe, czy czerwone, tylko zarumienione czy odważnie podsmażone, podpieczone Wszystko to jest wyłącznie kwestią odpowiedniego momentu, życzenia czy pożądania. Już nie wspomnę o tym, że podane na talerzu (najlepiej przez magiczną rękę losu), smakuje najlepiej.
Chwast Typ faceta z rodziny drażniąco-kłujących. W zależności od nastroju, pory dnia, miesiąca czy roku, przybiera różne kolory. Najczęściej jednak oscylujące w palecie zieleni. Mniej zielony, bardziej zielony, ale zawsze zielony. Idąc śladami gombrowiczowskiej symboliki: zielony, czyli głupi, a co za tym idzie nieświadomy swoich potrzeb, nieświadomy twoich potrzeb, emocjonalnie upośledzony, często określany mianem ogranicznika, ślepej kury, patrzący, ale nie w tym kierunku, co trzeba. Najchętniej na co drugą kobietę mijającą nas podczas wspólnego spaceru. Z reguły wyrasta (pojawia się) nie wiadomo skąd, po co, na co i dlaczego. Często, a nawet z reguły, on sam nie wie, jakim sposobem znalazł się akurat w twoim ogródku. Co gorsza: jeśli chwasta w czas nie dostrzeżesz, błyskawicznie zapuści korzenie, rzucając się cieniem na niemal każdą sferę twego życia. Wyplenić go później trudno. Musisz pamiętać, że chwasty często kłują, więc decydując się na walkę z nimi, musisz zażyć sporą dawkę cierpliwości (oby nie w płynie, zwłaszcza wysokoprocentowym, gdyż szkodzi wątrobie, cerze i świeżości umysłu).


Lowelas Jak samo określenie wskazuje, wyszedł z lasu, więc ogłady w nim nie za wiele. Może i lubi naturę, ale kontrolować swych chuci nie potrafi. W mig to dostrzegamy, więc mimo wizerunku Tarzana i sprawności Batmana, uciekamy przed nimi. Tym bardziej, że panowie o tym imieniu uwielbiają sporty zwane łowami na piękne łanie, którymi oczywiście jesteśmy my. Lowelasy uskuteczniają względem nas dosyć wąski zakres sztuczek, którym, mimo naszej wiedzy na temat omawianego gatunku i niewątpliwej przezorności, zwykłyśmy nierzadko ulegać. Bo, w sumie, nie ma się co oszukiwać. Nie jest łatwo oprzeć się błyskowi przenikliwego oka tygrysa, bujności i blaskowi ponętnej grzywy lwa, czy rozmiarom i powabowi szerokich skrzydeł orła bielika. Pamiętajmy jednak, że tygrys ma szable zamiast zębów, lew pazury i niesamowitą siłę w łapach, a orzeł zakrzywiony złowrogo dziób. Jeśli znajdziesz się na terytorium któregoś z nich przygotuj się na to, że będzie bolało, a oni są sprawni, szybcy, a i wściekli nawet być potrafią. Uciekną szybko. Tak, jak się pojawili.


Świnia Chyba każda z kobiet zna świnię. Chrumka, kwiczy, a wokół niej bagienko. Wdepniesz zacznie wciągać. Krowa przynajmniej mleko daje, a świnia Jest. Chwasty, choć w pocie czoła, ale wyplenisz. Świnia była, jest i będzie.


Bydlę Podobno prawie, robi wielką różnicę . W tym przypadku niekoniecznie. Prawie jak -> patrz : świnia.
Zdaję sobie sprawę z tego, że zaprezentowałam niewiele z określeń damskich na egzemplarze męskiego gatunku, ale jak już wspominałam, dla nas kobiet, liczy się jakość, a nie ilość. Poza tym, my kobiety, lubimy, jak się do nas mówi pełnymi zdaniami, a nie rzuca pojedynczymi, suchymi słowami. Pragniemy uzasadnień, wyjaśnień, rozwinięcia i odpowiedniej argumentacji, ale i tym samym właśnie jesteśmy w stanie się odwdzięczyć.


Iga Zakrzewska

( iga.zakrzewska@dlalejdis.pl )
Fot. Łukasz Bera



Facebook
Reklama
 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat