„Sen o Warszawie” – Czesław Niemen
Kultowa i charakterystycznie wykonana piosenka autorstwa Marka Gaszyńskiego z 1966 roku. Mimo upływu czasu znają ją i starsi i młodsi. Jej słowa o polskiej stolicy będą trwać zapewne w pamięci fanów słynnego wokalisty i kompozytora, tak długo jak długo toczyć będzie swe wody rzeka Niemen. Nic dziwnego: w końcu naprawdę niewiele rzeczy może równać z „nadwiślańskim świtem” opisywanym w utworze oraz z „kolorowymi snami” zostawianymi w Warszawie nie tylko przez Niemena.
„Warszawa” – T. Love
Piosenka z 1991 roku. Weszła na stałe do kanonu polskiej muzyki. Autorem tekstu jest Muniek Staszczyk. Muzykę zawdzięczamy Janowi Benedekowi. Wprawdzie w utworze w Warszawie „wiosna spaliną oddycha”, ale: „Krakowskie Przedmieście zalane jest słońcem”, a miłośnicy różnego rodzaju trunków na pewno w polskiej stolicy się nie nudzą.
„Kraków (Ocean wolnego czasu)” – Maanam
Utwór z 2004 roku z tekstem Olgi Jackowskiej. Wielkomiejska rozrywka do potęgi entej. „Nadmiar piękna oddech zapiera”, „alkohol leje się strumieniem”, on i ona, a do tego mnóstwo wolnych godzin, podczas których wiele się może wydarzyć. Resztę można sobie dośpiewać. Dosłownie i w przenośni.
„Ezoteryczny Poznań” – Pidżama Porno
Piosenka z 1997 roku z albumu: „Złodzieje zapalniczek”. Wprawdzie według tekstu: „miastem rządzi mafia”, ale miłośnicy Pidżamy Porno nucąc ten utwór udowadniają, że muzyka. „Jest kilka takich miejsc by zapomnieć i pamiętać”. Każdy rdzenny Poznaniak na pewno doskonale je zna.
„Nadzieja o Wrocławiu” – Lech Janerka
„Wrocław się uśmiecha. Wrocław trochę drwi. Wrocław nie opada z sił”. Spacerując po stolicy Dolnego Śląska nie można nie przyznać racji tym jakże trafnym spostrzeżeniom. Szkoda, że ten utwór promujący jedno z największych polskich miast jest tak mało popularny, został przysypany lawiną innych i mało kto o nim pamięta.
„Tomaszów” – Ewa Demarczyk
Już w 1967 roku Ewa Demarczyk zapraszała: „a może byśmy tak, najmilszy, wpadli na dzień do Tomaszowa?”. Kto przebywa w pobliżu albo nie ma pomysłu na spędzenie paru miłych chwil, niech zajrzy koniecznie. Może gdzieś w zaułkach miasta odnajdzie nuty z nastrojowej piosenki pani Ewy. I doda im trochę bardziej kolorowych barw.
„Czy pamiętasz tę noc w Zakopanem?” – Czarno – Czarni
Jeśli nie pamiętacie, nie szkodzi, piosenka wam ją przypomni: „księżyc świecił srebrzyście jak stal, po kobiercu ze śniegu usłanym, nasze sanie gdzieś nas niosły w dal”. „Takie chwile są niezapomniane”. Jeśli amnezja dalej nie ustępuje, wsiadajcie do wybranego przez was środka lokomocji i w drogę. Pod samiutkie Tatry. Po nowe i stare wspomnienia. Koniecznie z muzyką Czarno – Czarnych.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com