Co prawda jasne lagery nadal dominują, ale obecnie mamy już do wyboru setki marek i dziesiątki rodzajów piw, w setkach odmian, tak więc każdy znajdzie odpowiedni dla siebie smak. Ba! Na piwie coraz częściej wypada się znać, tak więc duża część amatorów piwa chętnie eksperymentuje i może poszczycić się dużą wiedzą.
Powoli „odkrywamy”, że piwo jest napojem całorocznym, może być spożywane ze smakiem zarówno wtedy kiedy jest ciepło, jak i kiedy za oknem pojawia się śnieg i mróz. Oczywiście latem sprzedaje się tradycyjnie więcej piwa, ale to efekt przede wszystkim tego, że w sezonie letnim rośnie sprzedaż wszystkich napojów. Podobnie jak latem, tak i zimą każdy musi trochę poeksperymentować i znaleźć sobie swoje ulubione piwne smaki, sprawdzić, czy woli piwo o mniejszej czy większej zawartości alkoholu. Generalnie jednak przyjmuje się, że zimą rośnie zapotrzebowanie na bardziej wyraziste smaki: piwa mocniejsze i ciemniejsze (np. Stouty i Portery). Oczywiście te piwa smakują zawsze tak samo, niezależnie od pory roku, jednak, w zależności od sezonu, ludziom zmieniają się smaki i chętniej sięgają zimą po takie właśnie piwa.
Istotne jest by te „zimowe” piwa pić stosunkowo mało schłodzone (do ok. 13 stopni C), a więc i tu mamy znaczącą różnicę w stosunku do tradycyjnych nawyków, jako że większość z nas przyzwyczaiła się, że najlepiej by piwo było „jak najbardziej zimne”. Ale gdy chcemy zagrzać się w miłym towarzystwie po szusowaniu na nartach czy zimowym spacerze, wtedy siłą rzeczy nie będziemy raczej pić piwa o temperaturze zbliżonej do zera.
Część osób wręcz preferuje aromatyczne i gorące piwne grzańce (patrz: przepis na grzańca), jednak spora część piwoszy uważa tę formę spożywania piwa za profanację. Pomijając te kwestie „światopoglądowe” jedno jest pewne - Polacy piją zimą więcej piwa niż kiedyś. Zmieniają się nawyki, ale jednocześnie mocno zmienia się sam piwny rynek, który w ciągu kilku lat stał się niesamowicie różnorodny i zmieniają się również upodobania smakowe i nawyki związane ze spożywaniem piwa. Wraz z rosnącym zainteresowaniem konsumentów piwami mniej klasycznymi, spożycie piwa przestaje mieć charakter wyłącznie sezonowy, a zimą wybieramy piwa o wyrazistych smakach i aromatach, (owocowych, korzennych, chmielowych itd.)
Trudno powiedzieć co było „pierwsze” - czy to Polakom tak zmieniają się gusta i na te zmiany reaguje rynek, czy raczej gusta zmieniają się pod wpływem coraz bogatszej oferty, zapewne mamy tu do czynienia z typowym sprzężeniem zwrotnym. W sklepach „osiedlowych” cały czas dominują najprostsze jasne lagery i to się jeszcze przez jakiś czas nie zmieni, natomiast od jakiegoś czasu browary chcą się coraz bardziej wyróżniać na tym mocno konkurencyjnym rynku, a konsumenci generalnie coraz chętniej sięgają po piwa produkowane przez mniejsze browary. Można zauważyć, że powstała wręcz moda na piwa spoza mainstreamu, produkowane poza największymi koncernami i ciekawsze smakowo. I ta moda dominuje obecnie, tak samo latem, jak i zimą.
Julia Bielak, Browar Pilsweizer
www.pilsweizer.com
fot. Browar Pilsweizer