Główną bohaterką filmu jest Ila - młoda kobieta, coraz mniej zauważana przez męża. Chcąc zyskać uznanie w oczach swojego partnera, postanawia przygotowywać mu smaczniejsze obiady do pracy, w myśl zasady „przez żołądek do serca”. Każdy posiłek jest gotowany z wielką pieczołowitością, wszystkie przepięknie pachną. Ich bogata kolorystyka oraz zapach odzwierciedlają hinduską kulturę.
Następuje pomyłka i menażka z obiadem dla męża kobiety trafia do innego mężczyzny. Podczas wieczornej rozmowy z partnerem Ila dowiaduje się o tym. Postanawia napisać liścik do osoby, która zjada przygotowywane przez nią obiady. Od tej pory zaczyna łączyć ją z obcym mężczyzną więź, która wynagradza jej oschłość męża. Odnajduje powiernika w człowieku, którego nie zna. Dzięki umiejętności gotowania jej życie nabiera sensu, nadaje mu go funkcjonowanie „od liściku do liściku”. Nawiązuje się przyjaźń, która przekształca się w głębsze uczucie, zastępując pustkę w życiu kobiety.
Film nie szokuje, nie ma w nim niezapomnianych krajobrazów, niezwykłej narracji, a jednak hipnotyzuje on widza. Może zawdzięcza to prostocie przekazu, a może temu, ze dotyka tak powszechnego problemu wielu z nas. Żyjemy w związkach, w których każdy funkcjonuje osobno. Brakuje rozmów, wspólnego spędzania czasu czy spożywania posiłków. Próbujemy to zmienić, gdy druga strona pozostaje bierna. Chcemy także trafić przez żołądek do serca, a często trafiamy w próżnię.
„Smak Curry” to taki film dla niej i dla niego, obydwoje będą się dobrze bawić i bez trudu go zrozumieją. Film wejdzie na ekrany polskich kin w dniu czternastego lutego bieżącego roku.
Agnieszka Krakowiak
(agnieszka.krakowiak@dlalejdis.pl)