Bieg nie tylko po jeden uśmiech
Bieganie to idealny pogromca złego nastroju: pesymistów, realistów, jak i optymistów, którym przytrafił się psychiczny dołek. Ta prosta, uniwersalna, niewymagająca żadnego sprzętu aktywność, wpływa na poprawę naszego samopoczucia i redukuje nagromadzone w nas pokłady stresu. Jest jedną z najbardziej naturalnych form ruchu dla każdego, warto więc szybko przebierać nogami, nie tylko dla zdrowia, ale i dla dobrego nastroju. Biegając, dbamy bowiem nie tylko o kondycję naszego ciała, ale również kondycję psychiki.
Basen pozytywnej energii
Minuty spędzane w wodzie czy to na basenie, w morzu czy jeziorze są prawdziwymi „producentami” korzystnych wibracji. Pływanie i wodne zabawy niwelują wewnętrzne napięcia naszego wnętrza i pomagają przywrócić radosny nastrój. Jeśli nie brak więc stresów w naszej codzienności, warto odreagowywać wszelakie niepokoje, poprzez regularne wizyty na basenie. Każdy przepłynięty metr to potencjalne źródło pozytywnej energii.
Optymizm czerpany z zumby
Kolejną aktywnością zbawienną dla naszego samopoczucia jest zumba, czyli połączenie tańca i fitnessu. Ten młody sport, wywodzący się z południowej Ameryki, ma moc pokonać wiele z ludzkich psychicznych „dołków”. Wystarczy tylko zagłębić się w jego tajniki, poszukać dobrego instruktora i korzystać z dobrodziejstw różnorodności ruchowej, jaką oferuje zumba. A tej w tym sporcie nie brakuje. Zawiera on bowiem m.in. elementy aerobiku, sztuk walki, treningu siłowego, a nawet tańca brzucha.
Wrotki dobrego humoru
Jazda na wrotkach, rolkach czy łyżworolkach może być świetną zabawą, frajdą i przekaźnikiem pozytywnej energii. Nieważne ile mamy lat ani na jak stateczną osobę chcemy się kreować - pojeździć na rolkach warto. Dzięki skupieniu się na odpowiednim prowadzeniu „butów z kółkami”, w mig zapomnimy o różnorakich troskach i poprawimy sobie humor. Grunt to trochę chęci i dystansu do siebie. Nerwówki codzienności w starciu z rolkami nie mają szans.
Jazda po szczęście
Niezwykle odstresowującą aktywnością jest jazda konna. Bliski kontakt z pięknym czworonożnym zwierzęciem i przyrodą, może wspaniale naładować nasze „akumulatory” na dłuższy czas. Kto połknął bakcyla jeździectwa, ten bez wątpienia potwierdzi, że spędzanie czasu w siodle bardzo korzystnie działa na psychikę, pomaga radzić sobie ze zmartwieniami i wywołuje uśmiech od ucha do ucha. Przejażdżka na grzbiecie majestatycznego zwierzęcia daje naszemu organizmowi i wnętrzu ogromne profity. Jeśli więc lubimy konie i chcemy przegonić stresy z naszego życia, bez wahania zadzwońmy i umówmy się na pierwszą lekcję super przygody w siodle.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com