Jak sobie poradzić z tym stanem? Co tak naprawdę pomaga? W Polsce najlepsza metoda na poskromienie kaca jest sen, picie dużej ilości wody oraz zażycie aspiryny. A jak to robią na drugim krańcu świata?
Rosja – popularnym sposobem na nadużycie jest szklaneczka zalewy, w której kisiły się ogórki. Sól pomaga w wyrównaniu elektrolitów, a powstałe w procesie fermentacji bakterie wspomagają florę jelitową.
Namibia – sekretem jest bawole mleko. Ten napój składa się z gęstej śmietanki z rumem i ziołowym likierem, czyli jest odmianą naszego klina.
Meksyk – pancita, czyli flaczki wołowe gotowane w bulionie z pomidorami i chilli, serwowane z cebulą, limonką, siekaną kolendrą i oregano.
Australia – Aborygeni tradycyjnie leczyli ból głowy oraz przeziębienie spożywaniem zielonych mrówek. Odkąd rozpowszechnił się alkohol, mrówki stanowią również remedium dnia następnego. Zwykle podaje się je w formie naparu, można też spożywać je na surowo.
Bali – kopi tellur, czyli mocna kawa z gęstą śmietanką zmieszana z surowym gęsim jajem.
Puerto Rico – tu podobno wyznawana jest zasada, że lepiej jest zabezpieczać, zamiast leczyć, w związku z tym remedium na przepicie stosują dzień przed. Polega to na tym, żeby pod pachę tej ręki, w której trzyma się będzie kieliszek, włożyć ćwiartkę limonki. Według legendy ma to chronić przed odwodnieniem.
Malezja – bak kut teh, co oznacza herbatkę na kościach. W rzeczywistości nie jest to tylko herbatka, ale szklaneczka wywaru, który przygotowuje się trzymając kości na małym ogniu przez kilka godzin.
Japonia – umeboshi, czyli marynowane owoce ume, przypominające malutkie czerwone śliwki albo morele.
Finlandia – sauna. Finowie wierzą, że pobudzenie krążenia zdziała cuda i wspomoże organizm w eliminacji toksyn.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com