Film zdobył nie tylko rzesze fanów, ale i rekordową liczbę nominacji do Oscara (aż jedenaście). Na całym świecie zarobił niemal dwa miliardy dolarów. W kwietniu 2012 roku, sto lat po katastrofie i piętnaście lat po premierze, do kin wejdzie trójwymiarowa wersja wielkiego hitu.
Film przenosi nas w czasie. Znajdujemy się na pokładzie słynnego „Titanica” i jesteśmy świadkami pięknej, choć tragicznej, historii miłosnej. Dzisiejsza technologia 3D umożliwiła reżyserowi Jamesowi Cameronowi pokazanie swojego dzieła w jeszcze bardziej realistyczny sposób.
Cameron osobiście czuwał nad konwersją filmu, razem ze swoim długoletnim partnerem biznesowym – producentem Jonem Landauem. Szczególny nacisk położono na sceny katastrofy i walki pasażerów o przeżycie, ale równie ważne było podkreślenie emocji targających bohaterami.
„Efekty 3D podkręcają najbardziej ekscytujące sceny. Widzowie poczują, jakby byli na pokładzie razem z Jackiem i Rose.” – obiecuje reżyser.
Wątki poruszane w filmie są ponadczasowe. To historia o ludzkiej pysze, katastrofie, miłości i problemom jakim czasem stawia czoło – nietolerancji, uprzedzeniom. Twórcy są przekonani, że ci którzy znają film odkryją w nim coś nowego, a młodsze pokolenie zachwyci się produkcją, której nigdy nie widziało.
„Historia jest aktualna, mimo że minęło piętnaście lat. Wszyscy widzowie przeniosą się dzięki niej w czasie – jedni pokochają na nowo, inni zapoznają się z jednym z najlepszych filmów w historii kina.” – mówi Landau i dodaje: „Gdybyśmy kręcili to teraz, na pewno zrobilibyśmy film w 3D. Czasu nie cofniemy, ale dzięki dzisiejszej technologii mogliśmy podrasować nasze dzieło i jesteśmy bardzo zadowoleni z efektu końcowego.”
„Titanic” natychmiast podbił serca widzów. Był najbardziej kasowym filmem wszechczasów, póki do kin nie wszedł „Avatar” – kolejna wielka produkcja Jamesa Camerona. Być może historia zapadła ludziom w pamięć, bo statek odzwierciedlał hierarchię panującą w społeczeństwie. A może po prostu wzruszyła ich piękna historia miłosna? Albo ukazana katastrofa skłoniła ich do refleksji i zastanowienia się nad takimi wartościami jak odwaga i nadzieja?
Trudno orzec co jest największym atutem „Titanica”, ale jedno jest pewne : film okazał się niezaprzeczalnym hitem i pokochali go widzowie w różnych zakątkach świata. Leonardo DiCaprio i Kate Winslet stali się dzięki nim gwiazdami, a James Cameron ugruntował swoją pozycję jednego z najlepszych współczesnych reżyserów.
Po nakręceniu „Avatara” uznał za naturalne, że przekonwertuje swój największy hit. Zależało mu na tym, aby pokazać tę historię jeszcze lepiej i wzbogacić ją przy użyciu dzisiejszej technologii.
„Pragnąłem zwrócić uwagę nie tylko na katastrofę, ale i to, że statek naprawdę był przepięknym cudem ówczesnych czasów. Chciałem pokazać, że to nie tylko historia o ludzkiej zarozumiałości i przestroga przed zbytnią pychą. To też opowieść o nadziei, odwadze, poświęceniu, a przede wszystkim miłości.” – mówi reżyser.