Niestety, rzadko. A szkoda, bo jemy również oczami, a dekorowanie ciast to, wbrew pozorom, nieskomplikowana sprawa.
Bardzo nie lubię książek kucharskich. Włożyć, zrobić, pokroić… Same polecenia, nakazy i zakazy, w dodatku w formie bezosobowej. Do niedawna jedynymi książkami kucharskimi, w których się zaczytywałam były pozycje Nigelli Lawson. Tylko Nigella przemawiała do czytelnika, jak do przyjaciółki, nie do klienta. Teraz znalazłam godną rywalkę Nigelli- Annie Rigg. Książka „Dekorowanie ciast, ciasteczek i tortów” to poradnik pełen pasji i wspaniałych pomysłów. Autorka zwraca się do czytelnika jak przyjaciółka, a nie wszystkowiedzący mentor. Prowadzi nas przez kręte meandry jednej z najtrudniejszych części pieczenia- dekorowania. Dzięki niej dowiadujemy się, krok po kroku, jak zaczarować nasze wypieki. Zrobić i ozdobić wiosenne ciasteczka, marcepanowe serduszka, babeczki marchewkowe i bałwanki w szaliczkach. Nauczymy się kandyzować płatki róż, odpowiednio roztapiać czekoladę i robić płatki róży z masy cukrowej. Wydaje się niemożliwe, a jest dziecinnie łatwe.
Oprócz przepisów na torty, ciasta i ciasteczka oraz sposobów dekorowania dowiemy się również, jak zrobić papierowe szpryce, w jakie końcówki rękawów cukierniczych powinnyśmy się zaopatrzyć, jak za pomocą specjalnych farbek stworzyć kolorowy lukier. Do dekorowania koniecznie możemy również użyć niezliczonej ilości posypek, brokatów, błyszczyków i kryształków, dzięki którym wypieki będą wyglądać lepiej, niż w cukierni.
Dodatkowym atutem książki są wspaniałe fotografie wykonane przez Kate Whitaker. Taka wizualizacja podsyca apetyt na stawienie czoła wypiekom.
Katarzyna Bereza
( katarzyna.bereza@kobieta20.pl )
Annie Rigg, „Dekorowanie ciast, ciasteczek i tortów”, RM 2010