Los potrafi płatać naprawdę złośliwe figle. Nieważne, jak do tego doszło: czy spodobał ci się chłopak, z którym twoja koleżanka spotyka się od niedawna, czy też obie poznałyście go w tym samym czasie na jakiejś imprezie. Ważny jest efekt - powstał trójkąt, w którym żadnemu z was nie jest dobrze ani wygodnie.
Zazwyczaj, kiedy razem z przyjaciółką zakochacie się w jednym mężczyźnie, niemal od razu obie o tym wiecie. Chowanie tego w tajemnicy nie jest dobrym posunięciem. Kobiety mają w sobie wiele empatii i są spostrzegawcze, a więc szansa, że ukryjesz przed koleżanką swoje uczucia, jest nikła. Zaprzeczanie, kłamstwa i działanie za jej plecami równa się praktycznie śmierci waszej przyjaźni. Zatem: co robić?!
Znam dziewczyny, które próbowały ustalić między sobą, której bardziej zależy na danym „obiekcie” i jedna odstępowała go drugiej. Mimo, że wydaje się to szlachetne, wcale nie było to takie idealne rozwiązanie. Ta z dziewczyn która wycofała się z rywalizacji, miała poczucie, że się poświęciła i była w niej odrobina żalu. Z kolei ta, której mężczyzna został „oddany”, nie mogła oprzeć się wrażeniu, że koleżanka zrobiła jej łaskę i zastanawiała się, która z nich by wygrała, gdyby obie starały się o względy owego pana… Co było dalej? Związek tamtych dwojga trwał bardzo krótko a kiedy się rozstali to dziewczyna, która na początku ustąpiła, zaczęła się spotykać z eks partnerem przyjaciółki przekonana, że „teraz już może skoro, im nie wyszło”. Jednak finałem całej historii był ślub pary i koniec przyjaźni między dziewczynami. Dziś są dalekimi znajomymi, praktycznie nie utrzymują kontaktu i wyrażają się bardzo chłodno na swój temat. Czy musiało się tak stać?
W kwestii uczuć podstawową sprawą jest szczerość wobec siebie i wobec innych. Nie silmy się zatem na fałszywą szlachetność i poświęcenia, na które nie mamy ochoty. Postawmy na uczciwą rywalizację, taką bez szkodzenia sobie nawzajem. Intrygi czy rozpuszczanie złośliwych plotek - zabronione. Mimo wszystko będzie temu towarzyszyć mnóstwo negatywnych emocji: zazdrość, gniew, złość. Ponieważ my kobiety bardzo lubimy się porównywać na wszystkich polach, istnieje spore ryzyko, że wpadniecie obie w wir konkurencji do tego stopnia, że zapomnicie, o co tak naprawdę toczy się gra. Nie spotykajcie się wtedy z przyjaciółką na siłę, nie zwierzajcie się jej ze wszystkich trudnych uczuć które wami targają. Jeżeli to konieczne, zróbcie sobie nawet małą „babską separację”- dopóki sytuacja się nie wyklaruje, dopóki nie wyjaśni się, która z was wygrała. Kiedy już do tego dojdzie, również nie będzie kolorowo: jedna z was będzie musiała uporać się z porażką, druga z poczuciem winy.
Prawdziwa przyjaźń jest jednak w stanie znieść niemal wszystko! I jeszcze jedno: przyjaźń „aż po grób” trafia się dużo częściej niż miłość „aż po grób”. Dlatego naprawdę warto o nią dbać. A więc, nie rywalizuj z przyjaciółką o faceta tylko dla zabawy, dla sportu, żeby zobaczyć, która z was ma większe powodzenie. Zrób to tylko w przypadku, kiedy czujesz, że to „ten jedyny”.
Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)
Fot. sxc.hu