Nabycie wymarzonej sukni na dzień swojego ślubu to nie lada wyzwanie. Nic więc dziwnego, że wiele panien młodych jest później niezadowolonych z egzemplarza, w którym pokazuje się ślubnym gościom.
Podstawowym błędem popełnianym przy zakupie kreacji ślubnej jest kierowanie się tylko i wyłącznie modą oraz przedkładanie zdania osób towarzyszących nam w "polowaniu" na ślubny strój ponad swoje preferencje i upodobania. Zdarza się też, że przyszłe panny młode nie dobierają sukni ślubnej stricte pod swoją sylwetkę i wagę lub decydują się na nabycie kreacji na dzień ślubu tylko dlatego, że akurat była na nią: "super promocja". Wybierając się na "łowy" ślubne warto zabierać ze sobą ślubne obuwie, ponieważ to od wysokości obcasa bardzo często zależy ułożenie sukni. Jeśli zapomnimy o tym "drobiazgu", możemy potem tego żałować. Odkładając pieniądze na strój ślubny, koniecznym jest pamiętanie o tym, że dodatkową kwotę pochłoną także dodatki do sukni, czyli np. welon, rajstopy, bielizna. Portfel uszczuplą nam też przeróbki kreacji ślubnej. Możliwe, że będzie ich co najmniej kilka. Jeśli nie pomyślimy o tym szczegółach zawczasu i nie weźmiemy tego pod uwagę przy planowaniu ślubno-weselnego budżetu, możemy potem mieć dylemat, skąd wziąć na to środki finansowe.
Powszechnym błędem przy wyborze sukni ślubnej jest także kurczowe trzymanie się swojej wizji stroju ślubnego i upieranie się przy poszukiwaniach idealnej kreacji z naszych snów. Często przyszła panna młoda nie słucha swojej intuicji. Jeśli będzie ona nagminnie zagłuszać to, co podpowiada jej serce, to ślubna kreacja może daleko odbiegać od tej, w jakiej naprawdę wyglądałaby zjawiskowo.
Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com