Wcale tego nie chciał, po prostu wypił za dużo wina, a ona tak bardzo nalegała. Po powrocie wszystko powiedział żonie. Teraz oboje toną we łzach. Osobno.
Powszechne niewybaczanie drogą do samodestrukcji
„Zdrada? Nigdy w życiu, walizki za drzwi i do widzenia, choćbym miała umrzeć z rozpaczy!” – powiedziałaby większość z nas. Przecież zraniono by nas okropnie, zniszczono nasze marzenia, sprzedano jakąś część naszej intymności tylko dla porywu chwili. W tym miejscu właśnie pojawia się czas na wybaczenie. Niezwykle trudne w wybaczaniu jest zwalczenie w sobie żalu i pretensji, które mimo tego, że znalazłybyśmy się już w stabilnej sytuacji, wciąż byłyby wypominane partnerowi. Świadomość „z tyłu głowy” faktu, że mężczyzna zrobił to w innym łóżku z obcą kobietą paraliżuje nas i zmusza do nadmiernej kontroli. A to już prosta droga do destrukcji związku. I tu pojawia się paradoks – tak naprawdę niszczycielem związku nie staje się „oprawca”, tylko właśnie ty, która nie potrafisz zwalczyć w sobie żalu do drugiej osoby. Ale to jeszcze nie koniec – twój związek uległ zniszczeniu, a teraz powoli ty ulegniesz samodestrukcji. Każda nowa znajomość będzie podszyta brakiem zaufania i wspomnieniem o tym, co zrobił ci inny mężczyzna.
Nie jesteś sama
Z badań społecznych wynika, że mało kto byłby w stanie wybaczyć zdradę, ale też, że każdy kto został zdradzony, przez długie lata nie mógł zapomnieć o tym, co zrobiła mu druga osoba, a każdy jego następny związek był źle kończącą się próbą. W tej chwili w Polsce istnieje mnóstwo stowarzyszeń i oranizacji pozarządowych, które pomagają osobom mającym problem z przebaczeniem. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło „wybaczanie” i wyświetli się mnóstwo wyników. Kliknij, poczytaj, podziel się swoim bólem, doświadczeniem. To pomaga.
Najważniejsze – chcieć
Receptą na „zdjęcie klątwy”, jest właśnie wybaczenie. Wyrzucenie z siebie żalu, pretensji, bólu to nie wszystko. Musisz pozwolić drugiej osobie wejść w swoje życie jeszcze raz. Wpuść go do swego serca jeszcze jeden raz. Od nowa. Ale pamiętaj o tym, co wam się przydarzyło, jaka to wspaniała lekcja dla związku, wyciągnijcie wnioski – czego unikać, a o co dbać, aby już żadnemu z was nie przyszedł do głowy skok w bok. Ale pamiętaj – najważniejszym czynnikiem jest chęć wybaczenia. Jeśli wpuścisz kogoś z powrotem do swojego łóżka tylko dlatego, aby mścić się na nim przez kilka miesięcy, aby ostatecznie i tak zniszczyć związek, to lepiej od razu daj spokój.
Anna Karbowniczek
(anna.karbowniczek@dlalejdis.pl)
Fot. sxc.hu